historia ochrony przeciwpożarowej
historia straży pożarnej
dawny sprzęt techniki pożarniczej
Platforma edukacji w zakresie ochrony ruchomych zabytków techniki pożarniczej i opieki nad tymi zabytkami.
NA SKRÓTY
O PORTALU
„ Dom straży pożarnej, gdzie odbywa się rozdanie jałmużny w postaci rzeczy i amatorskie przedstawienia w wiosce aleksandrowskiej". (Opis polskiego etnografa Bronisława Piłsudskiego sporządzony w języku rosyjskim). Miasto: Aleksandrowsk Sachaliński, Sachalin. Kraj: Rosja. Domena publiczna: http://pauart.pl/app/artwork?id=BZS_RKPS_2799_k_4_c
Biblioteka Naukowa PAU i PAN w Krakowie. Numer inwentarza: BZS.RKPS.2799.k.4/c.
Podatek
W mieście Warszawie w latach 90. XVI wieku na „porządek strzeż Panie Boże pożaru ognia” ustalono podatek miejski do zakupu broni zwany potocznie „muszkietowy”. W 1699 roku wybrano dwóch ławników ze Starej Warszawy do pobierania muszkietowego od zamożnych obywateli i cechów w wysokości ok. 10 tymf, później 1 talara bitego.
Danuta Janakiewicz-Oleksy
Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach
Ponieważ pieniądze z tego podatku głównie szły na zakup węborków i drewnianych szpryc, aniżeli broni, to z czasem podatek ten nazwano węborkowym. W 1766 roku zmieniono zapisy dotyczące węborkowej opłaty. Mieszczanie nie wpłacali już bezpośrednio do kasy miejskiej pieniędzy jak niegdyś , tylko sami kupowali węborki na rzecz miasta głównie Starej Warszawy.
„(…) Każdy nowy mieszczanin winien był dawać węborek skórzany do obrony ognia zdatny. Gdy tych węborków nazbierało się dostatek dotąd zostający Magistrat odmienił węborki na daną składkę po tynf (tymf) 10 z tych wybierane quantum jest obrócone na sikawkę nową”. [1]
Węborkowe przez wiele lat obowiązywało w Warszawie, która podzielona była na dzielnice starego miasta z zabudową drewnianą i nowego z zabudową murowaną.
Kiedy na mocy Kongresu Wiedeńskiego utworzono tzw. Królestwo Polskie Kongresowe w guberniach nadal uchwalano podatki w ramach porządków ogniowych. Tu i ówdzie - w mowie potocznej i pisanej dalej używano sformułowania „podatek węborkowy” lub „węborkowe”. Wyrażenie to, oczywiście pochodziło od wiaderka.
Wiaderko
Według słownika regionów dawnej wymowy i pisowni używano określenia np.: węborek, wamborek, wąworek, wemborek, ceberek, cebrzyk, kubeł, kadka.Węborki używane były od dawien dawna w gospodarstwach wiejskich, w miastach oraz w miejscach pracy, jako przedmiot podręczny do przenoszenia wody i innych materiałów sypkich i cieczy. W zależności od jego wielkości i pojemności posiadał również zastosowanie w ochronie przeciwpożarowej.
Jako wyrób rzemieślniczy przedmiot wyrabiany był gównie z:
- drewna przez bednarzy, stolarzy,
- ze skóry naturalnej licowej najczęściej bydlęcej przez kaletników lub rymarzy,
- wikliny przez wikliniarzy,
- płótna przez krawców, szewców oraz rzemieślników zajmujących się produkcją bawełny i pozostałych wyrobów włókienniczych,
- z metalu i tworzyw sztucznych w późniejszych okresach (produkcji seryjnej).
Węborki w strażach ogniowych
Stanowiły jedno z najważniejszych narzędzi tzw. ogniowych na długo przed zorganizowaniem się jednostek straży pożarnych na ziemiach polskich. Wymieniane były jako przedmioty do obowiązkowego zaopatrzenia w wielu urzędowych rozporządzeniach, uchwałach i przepisach dotyczących zapobiegania pożarom na wsiach i miastach.
„Cechy wszelkie w domach swoich cechowych podług możnośći proporcyi swoiey pewny, poczet przysposobić, przysposobione na pogotowiu leżące mieć mają, sikawki ręczne, wemborki, haki żelazne, siekiery, drabki, przy tym podobne instrumenta, które przy każdey rewizyi zlustrowane będą”. [2]
Sikawka węborkowa
Jako wyrażenie bardzo często pojawia się w urzędowych dokumentach i przepisach ogniowych. Jakich była rozmiarów? Jakiej budowy? Na te pytania szukam dzisiaj odpowiedzi w ramach prowadzonej kwerendy. Wiem, że w Królestwie Polskim Kongresowym według obowiązujących przepisów z 1818 i 1819 roku sikawki węborkowe musiały być na stanie miast. Poniżej przytaczam fragment artykułu porządków ogniowych – przepisów: „zaprowadzenia narzędzi do gaszenia pożaru po miastach” z 1819 roku:
„(…) Każde miasto mające domów aż 100 do 150 mieć powinno jedną sikawkę bądź wężową bądź węborkowatą; podług uznania Komisji Wojewódzkiej zastosowaną do wysokości największych w mieście domów, i cztery stągwie do wody; większe miasta mające domów więcej nad sto pięćdziesiąt aż do trzechset mieć powinny dwie sikawki wężowe lub węborkowe i osiem stągwi dalej zaś postępując na każde 200 domów jedną sikawkę i cztery stągwie rachować się i sprawione być powinny.” [3]
Interpretując powyższy zapis domyślam się, że sikawki węborkowe, które musiały być na wyposażeniu miast musiały być zbudowane na podwoziu kołowym (dwu lub cztero), zatem nie były to obiekty małe.
W publikacji Mikołaja Izydora Prokoppa „Historia bezpieczeństwa ogniowego w Królestwie Polskim w latach 1831-1855”, wydanej w 1934 r. odnalazłam zapis o tych sikawkach, lecz jest on bardzo lakoniczny. Wynika z niego tylko to, że sikawki węborkowe to takie, do których za pomocą węborków należy wlać wodę. To z kolei nasuwa myśl, że nie były to sikawki, które zasysały wodę, a jedynie mogły ją tłoczyć.
Jak więc i z czego zbudowane były owe sikawki? Postaram się dowiedzieć.
Literatura:
[1] Fr. Giedroyć, Porządek ogniowy w Warszawie, wyd. Towarzystwo Miłośników Historyji, Warszawa 1915. s. 34.
[2] M. I. Prokopp, Historja bezpieczeństwa ogniowego w Królestwie Polskim w latach 1831-1855, Zakłady Graficzne E. i D-ra K. Koźmińskich w Warszawie, Warszawa 1934, s. 17-18.
Cytaty są odnośnikiem do przypisów z:
[1] Fr. Giedroyć, Porządek ogniowy w Warszawie, wyd. Towarzystwo Miłośników Historyji, Warszawa 1915. S. 34.
[2] „Dokumenty do historii ubezpieczeń ogniowych i obrony przeciwpożarowej ziem zachodnich Polski, nakładem Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych, Poznań 1935. ” Cytat jest jednym z wielu podobnych.
[3] Cytat: art. 3 za: Przepisy szczegółowe dotyczące tzw.: „zaprowadzenia narzędzi do gaszenia pożaru po miastach”, [w:] Dziennik Praw Nr. VI. Królestwa Polskiego* Postanowienie, iż każde miasto mieć będzie kominiarzy do wycierania i rewidowania kominów, oraz narzędzi ogniowe szczegółowo przepisane (dn. 15 czerwca 1819 r.).W imieniu Najjaśniejszego Aleksandra I Cesarza Wszech Rosji Króla, Polskiego etc., etc,, etc. Książę Namiestnik Królewski w Radzie Stanu, chcąc zaprowadzić narzędzia do gaszenia pożaru po miastach na przełożenie Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Policji i po wysłuchaniu ogólnego Zgromadzenia Rady Stanu, stanowimy.
Redakcja Historypoż poszukuje informacji na temat zakładowej straży pożarnej nieistniejącej już Elektrowni I w Jaworznie na Górnym Śląsku.
Copyright 2022. HISTORYPOŻ&MUZEOPOŻ. Wszelkie prawa zastrzeżone.