HISTORYPOŻ & MUZEOPOŻ

 

Blog o historii ochrony przeciwpożarowej, s​​​​​​przętu gaśniczego i działalności straży

HISTORYPOŻ & MUZEOPOŻ
Blog o historii ochrony przeciwpożarowej, s​​​​​​przętu gaśniczego i działalności straży
Blog o historii ochrony przeciwpożarowej, s​​​​​​przętu gaśniczego i działalności straży

historia ochrony przeciwpożarowej
historia straży pożarnej
dawny sprzęt techniki pożarniczej

Platforma edukacji w zakresie ochrony ruchomych zabytków techniki pożarniczej i opieki nad tymi zabytkami.

NA SKRÓTY

O PORTALU

Dom straży pożarnej, gdzie odbywa się rozdanie jałmużny w postaci rzeczy i amatorskie przedstawienia w wiosce aleksandrowskiej". (Opis polskiego etnografa Bronisława Piłsudskiego sporządzony w języku rosyjskim). Miasto: Aleksandrowsk Sachaliński, Sachalin. Kraj: Rosja. Domena publiczna: http://pauart.pl/app/artwork?id=BZS_RKPS_2799_k_4_c

Biblioteka Naukowa PAU i PAN w Krakowie. Numer inwentarza: BZS.RKPS.2799.k.4/c.

 

 

Naczelnik Zawodowej Straży Pożarnej ze Lwowa Kazimierz Ciećkiewicz, później zm. nazw na Cieczkiewicz. Uczestnik wojny polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej, zb. NAC.

AKTUALNOŚCI

30 marca 2024

Zacerować albo  przykleić łatę i zasznurować! Radzili starzy strażacy przełomu XIX i XX wieku odnośnie reperacji węży tłocznych. Proste, praktyczne i dość racjonalne porady łączyły się z podobnymi hasłami reklamowymi firm dwudziestolecia międzywojennego: Najbardziej wytrzymały – plaster z guzikiem do węży parcianych wewnątrz gumowanych i płóciennych! Nabyć go należy po cenach konkurencyjnych wraz z innymi modelami w zestawie z klejem i nićmi!  

 

Danuta Janakiewicz-Oleksy

Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach. Artykuł pod tym samym tytułem został opublikowany w Przeglądzie Pożarniczym nr 3/2024. Na Historypoż tekst przed dokonaniem korekty redakcyjnej. 

 

O czym mowa?  Co to takiego, komu  i do czego służył  ten tak zwany plaster z guzikiem? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym artykule opisując przedmiot, który na dzień dzisiejszy pełni już tylko rolę artefaktu muzealnego spełniającego funkcję artystyczną, historyczną i edukacyjną. Dawniej zaś poniewierał się w strażackich warsztatach i służył im do konserwacji ich własnego sprzętu. 

 

Rymarska robota

 

Plaster, łata …, to oczywiście potoczne określenie bandaża guzikowego, który niegdyś służył do naprawy strażackich węży tłocznych różnych typów.

 

Plaster z guzikiem

HISTORYPOŻ & MUZEOPOŻ

HISTORYPOŻ & MUZEOPOŻ

16 kwietnia 2024
— Pudełko zapałek - to wszystko  co udało nam się uratować!  Ryc. ze zb. Muzeum Karykatury w Warszawie autorstwa Stanisława
30 marca 2024
Zacerować albo  przykleić łatę i zasznurować! Radzili starzy strażacy przełomu XIX i XX wieku odnośnie reperacji węży tłocznych. Proste, praktyczne
15 marca 2024
Dzisiaj przestawiam Wam jedną z moich ulubionych strażackich reklam dwudziestolecia międzywojennego. Swoim stylem graficznym nawiązuje do  art déco, ale także

PRZEJDŹ DO INNYCH ARTYKUŁÓW

Ważne by wiedzieć, że naprawy te  obejmowały niewielkie uszkodzenia tj. pęknięcia powstałe na miejscu pożaru lub ćwiczeń podczas pracy pomp. Reperacja węży przy ich użyciu była czynnością jedynie doraźną, ale i konieczną by nieszczelność ta nie spowodowała wytrysku wody z uszkodzonego węża  podczas działań gaśniczych.  

 

Bandaż widoczny na zdjęciu pochodzi z 1. poł. XX wieku, nieznanego producenta. Uszyty został z impregnowanej tkaniny brezentowej obszytej skórą. W centralnej jego części zauważyć można wypukły element. To tzw. guzik wykonany z drewna, który  obszyto świńską lub bawolą skórą taką samą jak przy obrzeżach. Do obrzeży wszyto konopne sznurki różnej długości. Dawniej stwierdzilibyśmy - dobra rymarska robota, chociaż produkowane były także przez różne firmy pożarnicze w kraju i zagranicą zatrudniające rzesze przeróżnych rzemieślników. Strażacy mogli też  samodzielnie uszyć sobie taki plaster,  jeśli nie stać ich było na jego zakup. Potwierdza to chociażby poniższy cytat z Przeglądu Pożarniczego nr 17/18 z 1919 r.:  „Bandaże kupne są znacznie droższe, a skutek ten sam”.

 

Należy pamiętać, że był to przedmiot codziennego użytku także podczas zwykłych prac w dawnych gospodarstwach. Niektóre przedmioty tego  typu,  mogły posiadać podwójne płócienne  oblamowania i mogły być też uszyte z mocnej tkaniny parcianej – tej samej klasy co węże. Wobec powyższego - można śmiało dzisiaj przedmiot ten zaliczyć do gatunku rękodzielniczych. Niewątpliwie wiąże się z historią i tradycją wymarłych zawodów i tradycji, bo kto obecnie z nas żyjących pamięta czym zajmowali się rymarze, kaletnicy, szewcy i garbarze…?  Do tych rzemieślników m.in.  można było udać się i zamówić  chociażby taki „bandaż do węża”.

 

W muzeum

 

Muzealium z prezentowanego zdjęcia w bardzo dobrym stanie zachowania,  znajduje się w zbiorach Centralnego Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach i należy niewątpliwie  do rzadkich na rynku muzealniczym i kolekcjonerskim nabytkiem. Upływ czasu nie spowodował by  w jakiś sposób narażone było na niekorzystne czynniki działające na materiały z których zostało uszyte. W latach 70. XX wieku zostało przekazane przez Ochotniczą Straż Pożarną z Mysłowic. Brak udokumentowanej historii tego i podobnych przedmiotów nie ułatwia w ich identyfikacji  pod względem ustalenia producenta i kraju pochodzenia, tym bardziej też że nie posiadają one sygnatur pozwalających na ww. identyfikację. Podczas oględzin na niektórych z nich można zauważyć co prawda sygnowanie znakiem np.  jedno lub dwu literowym, jednakże zdefiniowanie to w żaden sposób nie może wiązać się z próbą ustalenia producenta i kraju wytworzenia. Badane tego typu  obiekty powinny posiadać książkowy wymiar tj. 100 x 90 mm lub 100 x 80 mm, tym czasem w rzeczywistości ze względu na ich sposób użytkowania i upływ czasu, odbiegają od tych wymiarów o plus minus kilka milimetrów. 

 

Zastosowanie

 

Bardzo, ale to bardzo proste, tak  jak gazę na ranę. Użycie tego przedmiotu polegało zatem na nałożeniu guzika w miejsce uszkodzenia węża i mocnego zaciśnięcia go za pomocą sznurków lub taśm. Dodatkowo można było podkleić go używając sprawdzonych do tego klejów.  Po zdjęciu bandaża należało stwierdzić czy wąż nie posiada większych uszkodzeń mechanicznych, dlatego trzeba było sprawdzić to podpinając go  pod ciśnienie wodne. W chwili kiedy bandaże lub szmaty nie zdawały egzaminu w czynnościach naprawczych, o których w tekście była mowa,  zalecano uszkodzony wąż zacerować. Jednym ze sposobów było: „Mały otworek zaciąga się nitką, wyciągniętą ze starego kawałka węża w kierunku osnowy tj. wzdłuż węża pomagając sobie szydłem, które wsuwa się pomiędzy dwie nitki idące wzdłuż węża tak ażeby nie przebić dziury na wylot i po wyciagnięciu szydła z partu, przeciąga się na jego miejsce nitkę”.  „Jeżeli nie mamy pod ręką bandaża gotowego, to na uszkodzone miejsce przykładamy mały kamyk i zawiązujemy mocno chustką lub szmatą, jest to jednak już ostateczność albowiem bandaże powinny być zawsze przygotowane i wożone do pożarów”. – Przegląd Pożarniczy nr 17/18 z 1919 r. s. 135. Z literatury przedmiotu znamy także bandaże gorsetowe, klamrowe, metalowe, zaciskowe i zapinkowe.   

 

Literatura:

 

[1] Praca zbiorowa „Wskazówki o konserwacji, przechowywaniu i naprawach sprzętu obrony przeciwpożarowej oraz środków gaśniczych”, nakładem Komitetu Obrony Przeciwlotniczo-Gazowej m. Warszawy, Warszawa 1938 r. Cytat s. 42. 

[2] F. Kowalski „Użytkowanie i konserwacja sprzętu pożarniczego, wyd.  Państwowe Wydawnictwa Techniczne, Warszawa 1953.

[3] H. Ołdakowski, W. Struś „Budowa sprzętu pożarniczego”, wyd. Zw. OSP, Warszawa 1958. 

[4] Przegląd Pożarniczy nr 17/18 z 1919 r. s. 135. (cytaty). 

 

 

 

 

 

 

Redakcja Historypoż poszukuje informacji na temat zakładowej straży pożarnej nieistniejącej już Elektrowni I w Jaworznie na Górnym Śląsku.

 


 

Copyright 2022. HISTORYPOŻ&MUZEOPOŻ. Wszelkie prawa zastrzeżone. 

 

Blog o historii ochrony przeciwpożarowej, s​​​​​​przętu gaśniczego i działalności straży
Blog o historii ochrony przeciwpożarowej, s​​​​​​przętu gaśniczego i działalności straży
Blog o historii ochrony przeciwpożarowej, s​​​​​​przętu gaśniczego i działalności straży