Na straży dobrej jakości
Zadaniem wydziału było wpłynąć na producentów przemysłu pożarniczego w taki sposób, aby ich wyroby odpowiadały potrzebom polskiego strażactwa. Ważne w tym celu było stworzenie odpowiednich norm dostawy i odbioru, a także normalizacji podstawowego sprzętu strażackiego co w konsekwencji pozwoliło na wystawianie pozytywnych świadectw z technologii produkcji, która nie aż tak bardzo odbiegała od standardów produkcyjnych przyjętych za granicą.
Pomimo, iż tajemnicą poliszynela były częste wyjazdy instruktorów pożarnictwa i inżynierów do zagranicznych firm i straży pożarnych, w celu zdobycia doświadczenia zawodowego, to i tak Wydział Techniczny Głównego Związku Straży Pożarnych, testując polskie i zagraniczne narzędzia oraz sprzęt pożarniczy, stawiał na polską jakość. Aprobata Wydziału Technicznego była jedynym, jak na owe czasy silnym gwarantem produkcyjnej jakości i rzetelności. Świadczyło o tym również jego logo i częste reklamy w prasie pożarniczej.
Badaniom technicznym, ocenie oraz normalizacji podlegały m. in. sikawki ręczne, samochody, armatura, węże pożarnicze, drabiny, narzędzia służące do burzenia i ratowania, gaśnice, maski tlenowe, osobiste uzbrojenie strażaka, a także motopompy. Za każdym razem badania przydatności sprzętu do użytkowania, odbywały się przy udziale minimum trzech osób. Skład komisji technicznej uprawnionej do wydania zaświadczenia o jakości, ustalał Główny Związek Straży Pożarnych.
Zadania Wydziału Technicznego w sprawie rekomendacji strażackich motopomp
W przypadku badania motopomp krajowych i zagranicznych, próby testowe trwały przeważnie dwa dni. W tym czasie, przeprowadzano stosowne analizy i porównania m. in. ssania na sucho z użyciem 10 metrowego węża ssawnego. Ssania z rzeczywistej głębokości oraz wykonywano przy tym różnego rodzaju testy na niezawodność silnika. Wydział Techniczny w 1931 r., przeprowadził pierwsze komisyjne badania motopomp typu Leopolia wyrobu Unia Strażacka ze Lwowa, a także motopompy typu Goliath I, wyrobu firmy Magirus. Komisyjne badania, miały przede wszystkim na celu wykrycia błędów w budowie konstrukcji i działaniu oraz stwierdzeniu rzeczywistej wydajności wody, przy różnych ciśnieniach. Wydział Techniczny za zgodą Głównego Związku określił w związku z powyższym, pierwszą polską normę pożarniczą dla motopomp: PN / Pż -1-2. Normy stanowiły trzy wielkości tj. wielkość 0, wielkość I oraz wielkość II. Motopompy o wielkości 0 przeznaczone były dla wiejskich straży pożarnych. Motopompy o wielkości I przeznaczone były dla straży małomiasteczkowych i miejskich, a z kolei o wielkości II, dla straży wielkomiejskich i miejskich. Na początku lat 30. XX w., WT, we współpracy z polskimi producentami opracował również listę narzędzi, które, stanowiły dodatkowe wyposażenie do zakupionych motopomp. Lista obejmowała m. in. 10 metrowy wąż ssawny, smok z zaworem zwrotnym, pływak, linkę o długości 15 metrów z zatrzaśnikiem, dwie mosiężne prądownice, trójnik, pojemnik na olej oraz komplet różnych podstawowych narzędzi typu młotek, śruby, klucze, szczypce itp.
Wydział Techniczny kierowany był przez inż. mech. Eugeniusza Kosewskiego - oficera polskiego pożarnictwa oraz promotora polskiego przemysłu pożarniczego. Podinspektor Kosewski z racji swoich obowiązków, pełnił także funkcję przewodniczącego komisji do spraw badania motopomp krajowych i zagranicznych. Wyniki oceny rzeczoznawców przedkładał w formie pisemnych raportów Głównemu Związkowi Straży Pożarnych. O wynikach badań informował również na łamach prasy pożarniczej. Jego artykuły głównie dotyczyły popularyzacji rozwoju przemysłu strażackich motopomp krajowej produkcji i w tym celu również opracował tzw. suwak pożarniczy do motopomp, o którym mało kto dziś pamięta.
Charakterystyka suwaka pożarniczego
Suwak pożarniczy, pomysłu inż. Eugeniusza Kosewskiego, służył obliczaniu funkcji oporów, ciśnień i wydajności motopomp, w celu ekonomicznej pracy urządzeń mechanicznych. Pomysł wsparty był na wcześniej opracowanych tablicach wydajności i ciśnień. Zalecana ekonomika pracy przy obsłudze motopomp, wiedza techniczna i praktyczne umiejętności z tego tematu, dały początek programom i organizacji kursów dla mechaników przeszkolenia i obsługi motopomp I stopnia.
Suwak składał się z dwóch części: zewnętrznej tj. z wskaźnika i wewnętrznej tzw. wkładki. Wskaźnik składał się z dwóch ponumerowanych stron zawierających 4 najczęściej spotykane układy linii wężowych. Przy opracowaniu suwaka pożarniczego założono:
• motopompa i prądownica znajdują się na tym samym poziomie,
• wydajność pompy uzyskuje się przy pełnych obrotach silnika (przepustnica całkowicie otwarta),
• ssanie wody, odbywa się z głębokości 1,5 m.
Suwaki, podporządkowywane były do określonego typu motopomp i nieznacznie się od siebie różniły.
W galerii zdjęć m.in. logo Wydziału Technicznego z 1931 r. Litery: WT / GZ w pełnym znaku graficznym, jako stempel lub cecha, oznaczone na sprzętach pożarniczych mówiły o tym, iż produkt został wyprodukowany w kraju, przez polską firmę po czerwcu 1930 r., jak również został pomyślnie przebadany, zaopiniowany, zaakceptowany i zarekomendowany przez Wydział Techniczny Głównego Związku.
Literatura:
[1] Przegląd Pożarniczy nr 5 z 1931 r., s. 155-156.
[2] Przegląd Pożarniczy nr 6 z 1931 r., s. 185.
[3] Przegląd Pożarniczy nr 7 z 1931 r., s. 219.
[4] Przegląd Pożarniczy nr 9 z 1931 r., s. 287.
[5] Przegląd Pożarniczy nr 7 z 1932 r., s. 212.
[6] Przegląd pożarniczy nr 8 z 1932 r., s, 235-237.
[7] Przegląd Pożarniczy nr 3 z 1934 r., s. 87-89.
[8] Przegląd Pożarniczy nr 5 z 1935 r., s. 138.
[9] Przegląd Pożarniczy nr 6 z 1935 r., s. 167-168.
[10] Czasopismo „Walka z pożarem”, nr 28/29, 31/32 z 1930 r. s. 502, 585-586.
[11] Kalendarz Oficera Strażackiego na 1935 r. 179-196.